15 października 2008

Slapshot ,Ignite,Growing Movement

Kiedys dawno temu ,duzo tras po POlsce robił niejaki Stachu ze swoim PROJEKTEM X.
Moj kolega Radziu często jeździł na gigi bukowane przez Stacha i dorzucił mi mi kilka fotek z Wałbrzyskiego koncertu Slapshot ,Ignite i niemców z Growing Movement.
Stachu później zrobił kilka tras znanym zespołom np SFA w Wałbrzychu (z Homomilitia), oraz mini tour po PL 108 i REFUSED (wtedy kilkunastolatków) .Po kilku trasach zniknął ze scenowego życia nasz Staszek.Plotki mówią, że jest krisznowcem. Fotki oczywiscie z kolekcji Radka z Kreuzburga ;)








5 komentarzy:

  1. Stachu (aka Ju-kej) nie jest Krysznowcem i nie zapadl sie calkowicie. Pojawia sie czasem to tu to tam. Przez jakis czas mieszkal w UK. Jest zajety rodzina i nie kazdy z nas moze pozwolic sobie na hardcore do grobowej dechy.
    Super typ. Przez lata robil koncerty i byl pierwszym dzieki ktoremu dobre zespoly przyjezdzaly do PL. Przez tymi koncertami Slapshota zrobil kilka innym o duzo wiekszym formacie i znaczeniu...

    Bylem ten na tym gigu Slapshot/Ignite. Bylo malo ludzi i o ile pamietam, gig byl w plecy.
    Szwaby byly fatalne i z trudnem przychodzi mi zrozumienie, jak takie hordy jak oni radzily sobie grajac swoj topor.

    OdpowiedzUsuń
  2. o i super wiedziec !!!
    Dzieki za wyjasnienie
    Pzdr Adasko

    OdpowiedzUsuń
  3. ja byłem w Poznaniu i ludzi było już o wiele więcej i uważam że koncert był bardzo udany... zwłaszcza slapshot - numer po numerze, niesamowita energia, jeszcze zaczęli nr ze step on it. growing movement faktycznie słabizna , choć wówczas miałem 4 kawałkową demówkę i była całkiem ok.
    sXe in your face

    OdpowiedzUsuń
  4. Praktycznie każdy koncert, który Ju-kej w Wałbrzychu robił, to była wtopa (jeżeli o finanse chodzi). Krążyła nawet anegdotka,że co koncert, to musiał zastawiać swój sprzęt grający w lombardzie ;-) Koleś zajebisty - jeden z filarów sceny na początku lat 90-ych.

    OdpowiedzUsuń