26 września 2010
POLTERGEIST (Wrocław)
Jakiś czas temu rozmawiałem z Grześkiem z GunatanamoPartyProgram o tym, że fajnie by było przypomnieć ludziom jego poprzedni zespół, a mianowicie POLTERGEIST. Upłynęło trochę wody w Odrze, zanim Grześ miał czas do zrobienia krótkiej historii, lecz dziś dostałem maila od niego z którego robię posta ;) Poltergeist miałem okazję widzieć dwa razy i bardzo mi się podobali.
Dobra koniec ględzenia wklejam stuff od Grzesia (dzięki, że Ci się chciało)
W zasadzie historia zaczyna się w okolicach roku, bodajże, 1996. Pierwszy stabilny skład - Łukasz (głos), Sebastian (gitara), Rafał (perka), ja (bas i drugi wok.). Przez jakiś czas udzielała się tez w zespole Beata (na wokalu), ale drogi z różnych przyczyn się nam rozeszły. Muzyka od początku miała być ostra i brudna. Teksty - o życiu i sprawach ważnych, ale bez moralizatorstwa. Chyba nawet się to udawało. Z początkowo granego hard core punka muza z czasem zmieniła się w śmierdzący crust/grind, podlany zmetalizowanym sosikiem. Bardzo nas to kręciło. Zespół istniał wiele lat (do 2003?) i chociaż mało koncertował (wszystkiego mniej niż 50 koncertów!) to jakoś tam stał się rozpoznawalny, przynajmniej na dolnym śląsku. Tylko raz udało się wyjechać na koncert do Czech (gdzie graliśmy m.in. z Infekcją, Telefonem, Gride i Mrtva Budoucnost). Dwukrotnie koncertowaliśmy w Niemczech, ale z kim to nie pamiętam. Z polskich koncertów szczególnie zapadł mi w pamięć ten na Rozbracie z La Aferrą i kilka wspólnych wypadów z Rzeźnią. Zespół w międzyczasie dorobił się drugiego gitarzysty, Wojtka, z którym część ekipy grała w Extinction. W ogóle dojście Wojtka odbyło się nietypowo, ponieważ w pewnym momencie Extinction i Poltergeist połączyły się, zachowując nazwę tego drugiego, oraz numery obydwu. Działo się. Nie mieliśmy kasy na fajny sprzęt, więc graliśmy na tym co było w zasięgu naszych możliwości. Polmuz, Presto, Vermona... Był brud i garaż. Mimo planów i marzeń Poltergeist tylko raz wszedł do studia. Nagrywał nas Rodżer z Kliniki i część materiału pojawiła się na demówce "Ból istnienia" wydanej przez NIC Tapes z Oleśnicy (dzięki Kudłaty!), część na kompilacji -beneficie na Food Not Bombs (dzięki Spocony!), a część przypadkiem nigdzie się nie pojawiła. Udało się też nagrać (jak, to się stało, nie pamiętam) dwa koncerty zagrane w Brzegu, jednak jakość jest mocno pankowa. Po odejściu Wojtka, a potem tez i moim zespół zasiliło dwóch Krzyśków. A potem odchodzi Łukasz, Rafał i Krzyś (Makówa) wyjeżdzają do UK, a drugi Krzyś do USA. Zespół zostaje zawieszony, ale po tylu latach można przyjąć, że definitywnie wówczas się rozpadł. Całość wspomnianej przeze mnie sesji studyjnej zarchiwizowana została na cd i kilka takich kopii trafiło do różnych ludzi - głównie w Polsce. Po wielu latach, niesamowitym przypadkiem, jeden z tych krążków wrócił "przelotnie" w moje ręce, wyciągnięty z archiwum Spłuczki. Czas więc go zripować i niech poistnieje jeszcze, może komuś się spodoba. Skład na przestrzeni dziejów: Łukasz/Jezus - voc. 1996-2003; (później Evil, Icon of Evil) Rafał/Burdzioh - drums - 1996-2003; (później Evil, Amok Atak) Sebastian/Szogun - guitar - 1996-2003; Grzesiek/Pingwin - bass & voc - 1996-2002; (później Yuma, Inopia, Guantanamo Party Program) Krzysiek/Makówa - bass - 2002-2003; (później Amok Atak) Wojtek - guitar & voc - 1998-2001; (później Yuma, Sejtan) Krzyś - guitar - 2002-2003; (później Jestra) Beata - vocal - 1996-1998.
Mp3 do zassania- tutaj
Nieaktualizowany i porzucony profil na myspace -
http://www.myspace.com/poltergeisttheband
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tak sobie przeglądam ciekawe strony i artykuły o punku i nagle natrafiam na coś ciekawego z mojego Zgorzelca! Totalny szok, pozytywne zaskoczenie, zabieram się do przeglądania stronki.
OdpowiedzUsuń